owocowe błyszczyki są fajne;) albo toffi. A żeby nie śmierdziały, to lepiej kupić mniejszą tubkę i szybciej zużyć, no i nie przegrzewać gdzieś na słońcu.
Jak w góry, to ja lubię na słowacje albo Zakopane. Zawsze się tam dobrze czuje i mogę odetchnąć świeżym powietrzem, powędrować trochę i zjeść dobre góralskie jedzonko;)